Trochę się dzisiaj pobawiłam z szablonem (i w dniach poprzednich, ale zupełnie mi nie odpowiadało). Ten mam nadzieję zostanie chociaż tydzień ;). Tak to cudne zdjęcie prezentuje się w całości:
Po ostatnim maratonie w pracy mam ochotę na taki ocean, słońce i ciepły piasek. Nic tylko leżeć i się regenerować. Dlatego dzisiaj, kiedy nareszcie mam wolne, powolutku się organizuję, próbuję poczuć to odżywcze słońce, chociaż za oknem znowu pada jakiś rozmokły śnieg. I dlatego nie daję konkretnego postu z recenzją, takowy postaram się dać później. I chciałam coś jeszcze napisać, ale ja, jak to ja, zapomniałam co. Słucham sobie zupełnie niespodziewanie, bo znalezionego przypadkiem Terence Trent D'arby, pana który produkował się w latach osiemdziesiątych i wcale mnie nie zachwyca. Ale tak daleko jest od "teraz", że sobie leci i mi nie przeszkadza. Także życzę Wam udanej niedzieli :).
Łał, tak wakacyjnie się zrobiło! Ładny szablon, chociaż mnie dołuje, bo jak na razie mamy luty, więc do wakacji trochę jeszcze trzeba się pomęczyć, no i za oknem śnieg :P
OdpowiedzUsuńA mnie się nie chciało i przezimowuję z szablonem jesiennym ^^' Za to na wiosnę mam już koncepcję szablonu :)
Szablon przepiękny...i tak słonecznie i letnie...ach!
OdpowiedzUsuńŚlicznie tu teraz masz :). Chciałabym coś takiego u siebie :).
OdpowiedzUsuńA ja właśnie wczoraj zrobiłam rezerwację na podobną plażę i już zaczęłam odliczać dni...
OdpowiedzUsuń