piątek, 5 sierpnia 2011

Mała Księżniczka. Rafał Ziętek.


„Mały Książę, będąc na Ziemi, nie powiedział, że ma młodszą siostrę. Może po prostu nikt go o to nie zapytał? Posłuchajcie więc”.

Takimi słowami wstępu autor rozpoczyna podróż przez pustynię, na której spotyka małą dziewczynkę. Dzięki niej uczy się zupełnie nowego podejścia do świata, uczy się doceniać życie, nawet takiego najmniejszego żuczka, uczy się dostrzegać fakt, że nie wszystko się człowiekowi należy i na przykład trzeba podziękować deszczowi, że pada. Że w danym momencie jesteśmy tylko my i nikt więcej, a to oznacza, że nie możemy zrzucać odpowiedzialności na kogoś innego. Mała Księżniczka jest mądrzejsza od wszystkich dorosłych świata, a przy tym jest tak czysta, niewinna i dziecinna, że nie można jej nie pokochać.

Ta cienka książeczka jest bajką zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, choć moim zdaniem, zdecydowanie bardziej dla dorosłych. Bo to dorośli stracili zdolność bezinteresownego pomagania, zachwycania się ziarenkami piasku, czy najmniejszymi żyjątkami. I ta książka ma nam o tym przypomnieć.

Została napisana niezwykle prostym językiem, powiedziałabym że aż za prostym. Ale może właśnie to wielki dorosły we mnie tak uważa? Myślę, że czasem należy zerknąć na swoje wewnętrzne dziecko i pozwolić mu się bawić i traktować świat jako cud, a ta opowieść bardzo ładnie może nam w tym pomóc. Przy jej czytaniu zadziwiająco wypoczęłam i odetchnęłam. I chociaż można by się czepiać, że autor starał się naśladować „Małego Księcia” i że średnio mu to wyszło, to myślę, że kiedy się o tym zapomni, to można bardzo ładnie z tej książeczki czerpać. A potem przeczytać swoim dzieciom i pomóc im poznać świat z zupełnie innej strony.

Mam też ochotę zacytować parę zdań, które szczególnie mnie urzekły lub dały do myślenia. Po prostu z jakiegoś powodu się spodobały.

„On musi być twardy, bo tak naprawdę jest bardzo miękki”.

„Świat, w którym się urodziłem i wychowałem, słowa takie jak demokracja i tolerancja odmieniał przez wszystkie przypadki. Jednocześnie dla słabych i niepasujących do obowiązującej mody był bezwzględny. Bóg, w którego gorąco wierzyłem, był Bogiem miłości. Pomimo to młodzi chłopcy ginęli w wojnach o to, kto ma rację. A rzeki poprzegradzane tamami, produkowały energię, żeby zaspokoić kolejne rozrywki świata”.

„Na naszym miejscu jesteśmy tylko my. Nie ma nikogo innego”.

Polecam, warto przeczytać :).

Za książkę bardzo dziękuję wydawnictwu Novae Res.

„Mała Księżniczka” Rafał Ziętek, wyd. Novae Res 2011, str. 130

4 komentarze:

  1. ciekawa książeczka. będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki twojej recenzji usłyszałam o tym tytule :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam w dzieciństwie książkę o tym tytule, ale innego autora i byłam w niej zakochana :) Po tę może też sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...