niedziela, 5 lutego 2012

Dobry, zły i nieumarły. Kim Harrison

„Dobry, zły i nieumarły” to drugi tom przygód Rachel Morgan, czarownicy żyjącej w Zapadlisku, mroczniejszej części Cincinnati. Jakby tego było mało, mieszka w kościele. Z wampirzycą. Tym razem w mieście szaleje niezidentyfikowany seryjny morderca czarownic. Rachel oczywiście od razu zakłada, że to Trent, a znalezione na jego posesji zwłoki zdają się to potwierdzać. W między czasie Ivy usiłuje uczynić z niej swoją potomkinię, a my mamy okazję znienawidzić najstarszego wampira w mieście.

Nie wiem jak innym, ale mi ta część wydaje się być lepiej napisana niż pierwsza. Co prawda „Przynieście mi głowę wiedźmy” czytałam dość dawno temu, bo miną już ze dwa lata, ale i tak. Tutaj jakoś wszystko wydawało się być bardziej zwarte, konkretne, a śledztwo ciekawsze (ubarwiane przez częste odwiedziny demona). W dodatku autorka przybliżyła nam nieco dzieciństwo Rachel. Okazuje się, że ona i Trent mają ze sobą więcej wspólnego, niż oboje chcieliby przyznawać.

Lubię pisarstwo Kim Harisson. Jeślibym położyła przed sobą wszystkie książki traktujące o wampirach i należące do kategorii „paranormal”, to jej seria jest zdecydowanie jedną z lepszych. Konkretna, twarda, z postaciami dobrze opisanymi, posiadającymi więcej niż tylko ładną buzię. A dodatku dobrze stopniuje ich rozwój, pogłębiając ich obraz w naszych oczach. Taki Trent na przykład. Bardzo mnie ciekawi i zdecydowanie jest skomplikowaną, interesującą osobą. Aczkolwiek idealny wygląd bohaterów nieco przeszkadza. Za dużo blond włosów, umięśnionych klat, szczupłych sylwetek i tak dalej. Ale da się na to przymknąć oko. Rachel ma piegi ;). Jak zwykle w tego typu książkach, jest tu też sporo erotyki, choć w tej konkretnej akurat więcej zmysłowości. Ci, którzy lubią magię powinni być usatysfakcjonowani. Sporo tutaj mrocznych zaklęć, widzenia drugim wzrokiem, sięgania do magicznych linii i zamykania kręgów. Amulety i gotowanie w kociołku też się znajdzie.

I tak naprawdę nie za bardzo wiem, co mam pisać, aby za dużo nie zdradzić. Książka bardzo mi się podobała, wciągnęła na całego i najchętniej czytałabym już część trzecią, gdzie na pewno zostaną pociągnięte wątki, wcale nie zamknięte. Liczę na odkrycie tajemnicy Trenta, a także jestem ciekawa co dalej stanie się z Ivy, która bardzo w tej części została pokrzywdzona. Szkoda, bo ogromnie ją lubię. O, znalazłam jeden mankament tej książki. Wydaje się jakby Rachel pociągała dosłownie każdego. Jest chemia między nią i Ivy, między nią a Kistem, między nią a Trentem, między nią a Nickiem, a nawet mam wrażenie, że między nią a Glennem (a przynajmniej on sprawia wrażenie, jakby lubił o niej myśleć). Bez przesady, podobno aż tak piękna nie jest. Także jestem ciekawa na kim skupi się wątek romantyczny w części trzeciej. Na ślubnym kobiercu obstawiałabym ją i Trenta ;).

Jednym słowem, polecam.

„Dobry, zły i nieumarły” Kim Harrison, wyd. MAG 2010, str. 613

12 komentarzy:

  1. Z chęcią zapoznam się z pierwszą częścią.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wreszcie ktoś podziela moja dobrą opinię o tej serii! :) Bardzo lubię Zapadlisko - do tego stopnia, że mam niemal wszystkie części po angielsku :) Jakoś w lutym powinna się pojawić kolejna (dziesiąta?) książka z cyklu - muszę się rozejrzeć :)
    Nie chce spojlerować za bardzo, ale zdradzę Ci tylko, że z tego co czytałam, autorka w ogóle nie planowała romantycznego wątku Rachel-Trent, choć dla mnie od pierwszej książki między nimi jest jakaś chemia. O ile dobrze kojarzę to ze względu na pytania czytelniczek o to, czy Trent nie może być w końcu z Rachel Harrison wsadziła ich razem do auta i puściła w trasę w Pale demon. Ale co z tego wyszło, już nie powiem :)
    Bardzo polecam dalsze części - Al i zaświaty naprawdę dużo tam wnoszą, a autorka nie boi się odważnych zagrań w stylu uśmiercania lubianych bohaterów.
    Nie wiem tylko, jak to się czyta po polsku - podobno kiepski styl jest. Ja czytałam po angielsku, więc prostota mi pasowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Viv: Jak to nie planowała?! Niemożliwe!!! Przecież pomiędzy nimi aż iskrzy od samiusieńkiego początku! Moim zdaniem to ewidentny dowód na to, że postacie żyją "gdzieś tam" naprawdę i robią sobie, co chcą :D. Ja zawsze jakoś myślałam, że to coś jak trylogia, a dzisiaj się dowiedziałam, że istnieje 9 części, a Ty jeszcze mówisz o 10, super :D. Dzisiaj także doszłam do wniosku, że to moja ulubiona seria po Anicie Blake. I zabawne jest, że styl Hamilton jest nieco gorszy od Harrison, jakby prostszy, ale mam ogromną słabość do Anity i chyba zawsze będzie moim numerem jeden (Jezu, jak ja czekam na kolejną część, to się w głowie nie mieści, co oni robią z moją sztuką cierpliwości. I tak, mogę po angielsku, ale jakoś... Nie wiem. Mam tak, że po angielsku wolę czytać poważniejsze książki, jak np. biografie, a takie powieści po polsku. Szczególnie, że w anglojęzycznym świecie dialogi są pisane w cudzysłów, co mnie doprowadza do szału ;). No, a jeszcze wracając do tematu, to ja nic nie mam do polskiego tłumaczenia, dobrze mi się czyta, nie wiem o co ludziom chodzi. No chyba, że jakoś zdecydowanie się różni od oryginału... Które główne postacie zginą? ;p Dobra, to było pytanie retoryczne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Gia, a między kim a Rachel nie iskrzy? ;)
    Nie będę zdradzać kto i jak zginie, zresztą nie wiem, czy na tym etapie cyklu już się z tymi postaciami zżyłaś - ja miałam łzy w oczach i gulę w przełyku przez kilka kolejnych części po tym, jak autorka zabiła taką pewną osobę - choć z punktu widzenia samego rozwoju fabuły dało to Harrison sporo możliwości, a zatem było uzasadnione.
    W sumie nie wiem, który cykl wolę - czy Anitę czy Rachel. Anita stała się bardzo erotycznym cyklem po dziesiątej części, a Harrisona skupia się konsekwentnie bardziej na akcji niż na romansach, więc chyba generalnie wolę Zapadlisko, choć klimatycznie seria Hamilton jest naprawdę dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No wieem, ale pomiędzy nią a Trentem jakoś tak "specjalnie" :D. Zastanawiam się czy to nie postać na K, bo się dowiedziałam, że w trzeciej części będzie z Rach...
    W Anicie będę czytała dopiero ósmą, tak mi się wydaje, także jeszcze jestem przed. O ile nie zamieni się to w jedno wielkie porno, a czasami ma do tego skłonności, to przeżyję, bo lubię te wszystkie zawiłości sercowe ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chęcią przeczytam w najbliższym czasie tę książkę. Ciekawą ma fabułę. Świetna recenzja.

    http://ksiazkinallii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią sięgnę po tą książkę, gdyż bardzo mnie zainteresowałaś swoją recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam pierwszy tom z serii Rachel Morgan i nie mówię, że był jakoś spechalnie zły, ale zmęczył mnie i na razie mnie nie ciągnie do kontynuacji. A mówią, że to dobry cykl... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę poznać całą tą serię. Same pozytywne recenzje o niej czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam recenzję i bardzo mnie zachęciłaś (ale muszę zacząć od początku :D). Czytam komentarze - 10 części?! :O Przeczytam jeśli gdzieś na nią natrafię, ale przeraża mnie fakt że ma 10 części! :D

    Pozdrawiam ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. Cassiel: Spokojnie, zanim wydadzą je w Polsce to zdążysz się jeszcze zniecierpliwić! :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...