niedziela, 6 stycznia 2013

Wnętrza. Kelly Hoppen



Kelly Hoppen jest bardzo znaną w Wielkiej Brytanii projektantką wnętrz. W swoim dorobku ma projekty dla gwiazd, brytyjskich linii lotniczych, czy własny program w telewizji. „Wnętrza” to jej siódma książka i jak sama mówi to „mała czarna” wiedzy o projektowaniu wnętrz.

Przyznam się, że od dziecka lubiłam urządzać wnętrza. Trudno nazwać to interesowaniem się, ponieważ nigdy nie czytałam żadnych specjalistycznych książek i nie studiowałam głębiej tematu, ale mój romans z dekorowaniem wnętrz trwa od lat. Zaczęło się od budowania mieszkań z klocków i z tychże robienia mebli i urządzania domu. Potem przyszedł wieloletni szał na The Sims, gdzie zamiast tworzyć rodziny i relacje między ludzkie godzinami budowałam i dekorowałam domy. Potem przyszedł czas na oglądanie każdego dostępnego odcinka programów wnętrzarskich, z których moim ulubionym był ten robiony przez parę szkockich projektantów Colina MacAllistera i Justina Ryana. Oczywiście mój własny pokój zmieniałam milion razy. Potem przez jakiś czas była cisza, aż do całkiem niedawna, kiedy poszłam na kurs projektowania wnętrz. Kurs mnie całkowicie rozczarował, niemniej jednak mam teraz perspektywę, z której mogę autentycznie ocenić omawianą książkę.

„Wnętrza” zawierają wszystko to, co w projektowaniu jest najważniejsze. To rzeczywiście istna pigułka wiedzy, którą nam zaserwowała autorka. Jak opanować przestrzeń? Jak sprawić, by mieszkanie wydawało się większe, a odwiedzający nas goście wzdychali z zachwytu? Jak przystosować wnętrza aby były praktyczne, wygodne i piękne? Jakie należy zastosować barwy, jak zaplanować światło i jakich materiałów użyć zarówno na podłodze, ścianach jak i meblach? Na te wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi. Jedyne czego książka Kelly Hoppen nie daje to architektonicznej wiedzy, jak narysować plan mieszkania, ale nikt tego nie obiecywał. To piękny poradnik, który każdemu pomoże inaczej spojrzeć na swój dom i go urządzić.

Książka ta jednocześnie jest wspaniałym albumem, z którego można czerpać inspiracji do woli. Trzeba przyznać, że autorka ma swój styl. Mnie wydał się on nieco zbyt jednolity (jej ulubione barwy to wszelkie odmiany i pochodne beżu), ale nie umniejsza to jego piękna i wygody. Projektantka konsekwentnie wdraża w życie swoje motto, czyli to, że przestrzeń ma zachwycać, ale aby dobrze nam służyła musi w niej panować harmonia. Bez tego nie da się żyć. I się z nią zgadzam. Uważam, że każdy kto kiedykolwiek interesował się wnętrzami, może spokojnie z tej książki czerpać. Ja pożałowałam, że mój kurs, po którym ewidentnie spodziewałam się cudów, dał mi dokładnie to, co „Wnętrza” Kelly Hoppen. Wniosek nasuwa się sam. Polecam.

W dodatku książka sama w sobie jest bardzo pięknym dodatkiem do mieszkania. Tak się zlała z moim stolikiem i poczuciem smaku, że dosłownie zapomniałam, że miałam ją do recenzji. Za co przepraszam wydawnictwo MUZA. Troszkę recenzja się odwlekła.

„Wnętrza” Kelly Hoppen, wyd. MUZA SA 2012, str. 224

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...