niedziela, 21 kwietnia 2013

Biblia umarłych. Tom Knox



Wreszcie, po niemal tygodniu od przeczytania udaje mi się zabrać za napisanie recenzji tej pełnej dreszczyku powieści. „Biblia umarłych” to kolejne dzieło Toma Knoxa, brytyjskiego pisarza i korespondenta wojennego. Tym razem autor zabiera nas do Kambodży, Bangkoku, Francji, Abchazji i gdzieś wysoko w góry Tybetu, a główną zagadką są czaszki ze śladami trepanacji. Jak i dlaczego? Co ma z tym wszystkim wspólnego rząd Kambodży, naukowcy z Chin oraz archeologiczne wykopaliska z Francji? Tom Knox zabiera nas znowu na jazdę bez trzymanki.

Lubię jego książki za to, że łączą w sobie elementy przygody, nauki, archeologii, antropologii i zwiedzania świata. To taki fajniejszy Indiana Jones, dla dorosłych. Tych, którzy nie chcą się bać, ostrzegam – Tom Knox bardzo lubi straszyć. Choć akurat przy „Biblii umarłych” bardziej się chyba bałam dzięki swojemu oczekiwaniu czegoś strasznego niż faktycznych strasznych wydarzeń. Pod tym względem „Sekret genezis” jest o wiele straszniejszy (wolę sobie nie przypominać pradawnych rytuałów uśmiercania). Acz tutaj najstraszniejsza jest sama Kambodżańska historia. Dwa miliony ludzi zabitych w strasznej rzezi, jaka ogarnęła ich kraj i obraz po. Choć autor jakoś nie wspomniał o tym, co się dzieje teraz, o ilości ludzi, którzy tracą życie i zdrowie, bo nadepnęli na minę. Ale powieści to nie robi różnicy, i tak jest wystarczająco przygnębiająca, choć zbudowana tak, że czytamy ją niczym amerykański film i wiemy, że po tych okropnych przygodach bohater i tak na końcu będzie szczęśliwy. Tutaj trochę tak się dzieje, acz niezupełnie. Pan Knox również się trochę z nami bawi za pomocą bohaterów. Do samego końca nie byłam pewna, czy Chemda Tek, współtowarzyszka głównego bohatera, jest dobrą postacią, czy może złą. Czy jego przyjaciel jest rzeczywiście przyjacielem, i czy Julia, francuska archeolog, przypadkiem gdzieś w końcu nie zginie.

Co i jak się wydarzyło, musicie się przekonać sami. Jeśli lubicie przygodę, thriller, dalekie podróże, a może zaczytujecie się w kryminałach i macie ochotę na małą odskocznię – to książka dla was. Mnie się podobała i pewnie przeczytam też trzecią (drugą w kolejności wydawania) książkę autora „Znamiona Kaina”.

A tutaj recenzja „Sekretu genezis”.

„Biblia umarłych” Tom Knox, wyd. Rebis 2012, str. 416

2 komentarze:

  1. Intrygujący pisarz. Już od jakiegoś czasu mam ochotę sięgnąć po jego książki, choć mało wolnego mam na to :)
    Natomiast nie wiem czemu ale myślałam, że to jakaś kolejna powieść historyczna a tu proszę takie połączenie thrillera z historią itp. Tym bardziej jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie, nie, to czysty thriller - przygodowy :D. Mam wrażenie, że mało takich pisarzy i powieści jest. Większość to sensacja i kryminały. Albo thrillery w stylu Cobena a tam żadnej przygody nie ma.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...