czwartek, 24 lutego 2011

Sekret Pana Darcy'ego, Jane Odiwe. Prezentacja autorki sequeli powieści Jane Austen.


Ostatnio krążyłam po kilku blogach związanych z Jane Austen – zarówno jej twórczością, jak i okresem regencji. Okazuje się, że „gdzieś tam” na świecie istnieje mnóstwo książek nawiązujących swoją treścią do powieści Austen. Są sequelami, tak zwanymi fan fiction, albo po prostu dużą częścią fabuły nawiązują do Jane Austen, choć dzieją się w naszych dzisiejszych czasach. Chciałabym, żeby zamiast boomu na wampiry zrobił się boom na Jane Austen. Bo może wtedy mielibyśmy szansę na przeczytanie kilku dobrych książek, które pozwoliłyby nam znów znaleźć się w tamtym świecie bez ponownego czytania „Dumy i Uprzedzenia”. Owszem, znów zalałaby nas fala powieści wydawanych tylko dla zarobienia pieniędzy, takich przy których lekko już nam się odechciewa czytać w kółko to samo. Ale znalazłoby się kilka dobrych powieści, godnych zapamiętania i powrotu.
Nie wiem jaką autorką jest Jane Odiwe, choć intuicja mówi mi, żeby byłabym jej książkami zachwycona. Stąd mój pomysł przetłumaczenia recenzji Vic na polski i zaprezentowania Wam zupełnie nieznanej w Polsce autorki, która pisze sequele i coś w rodzaju fan fiction na podstawie „Dumy i Uprzedzenia”. Fragmenty, które było mi dane przeczytać bynajmniej mnie do niej nie zniechęciły, a upewniły w pragnieniu przeczytania jej książek. Można je kupić chociażby w Empiku w średniej cenie 45zł. Dla mnie i dla wielu z Was to pewnie dużo. Dlatego bardzo bym chciała, żeby któreś wydawnictwo kiedyś wydało powieści Jane Odiwe po polsku. A na razie zapraszam na recenzję ostatniej powieści pisarki „Mr Darcy’s Secret” i na krótki wywiad. Całość możecie przeczytać dzięki uprzejmości Vic z bloga „Jane Austen’s World” na który wszystkich serdecznie zapraszam.

„Sekret pana Darcy’ego” to trzecia książka Jane Odiwe będąca sequelem do powieści Jane Austen. Historia zaczyna się zaraz po ślubie Darcy’ego i Elizabeth i przedstawieniu jej jako Panią na Włościach. Lizzy szybko się uczy, jednak nie jest łatwo pojąć wszystkie zawiłości prowadzenia takiego wspaniałego domu jak Pemberley, ale dzięki swojemu naturalnemu wdziękowi szybko zyskuje szacunek służby i mieszkańców wsi, a także osadza się w swoim nowym domu – gdzie odkrywa sekret, który sprowadza na jej związek z Darcy’m emocjonalne niebezpieczeństwo.

Zachwycająca autorka, Jane Odiwe, znów to zrobiła – stworzyła powieść używając bohaterów Jane Austen, która sprawia, że przerzucasz strony do końca, chcąc go szybko poznać. Jane Odiwe mieszka zarówno w Bath jak i Londynie, i rozlegle podróżuje po całej Anglii. Jest to wyraźne, ponieważ jest zdolna opisać każdy najmniejszy detal tak, jak ktoś, kto jest blisko obeznany z regionem. Także przez wiele lat prowadziła badania nad Jane Austen i okresem regencji, tak więc fakty są prawdziwe i często zaskakujące, na przykład możliwość wzięcia ślubu bez dania zapowiedzi w jedynym kościele w hrabstwie Derby, spuściźnie po królu Karolu I.

Na wiele sposobów, bohaterowie pani Odiwe są świetnie prowadzeni, co sprawia, że czytanie jej daje tyle radości. Weźmy na przykład taką Lady Catherine de Bourgh.

Lady Catherine de Bourgh spojrzała na panią Darcy od góry do dołu ze spojrzeniem wyrażającym taką grozę i wzgardę, że wszystko co Lizzy mogła zrobić, to zachować zimne nerwy.
- Czy twój mąż wie, że biegasz po okolicy ubrana jak cyganka jeżdżąca na furmance ciągniętej przez osła, panno Bennet? – zapytała nagannym tonem. – Co możesz mieć na myśli, kompromitując pana Darcy’ego w taki sposób? Czy nie masz pojęcia o przyzwoitości, jesteś niewrażliwa na honory nadane ci przez niego, tego głupca, mojego siostrzeńca, który wyróżnił cię spośród wszystkich kobiet byś nosiła jego nazwisko?


Wickham pozostaje nikczemnym sobą; Lydia jest wciąż niedojrzała i głupia. Dowiadujemy się więcej o Georgianie i jak wpływa na nią Lizzy, w kim się zakochuje i o historii z jej guwernantką, najpaskudniejszym stworzeniu o imieniu pani Younge. Panna Caroline Bingley dostarcza komicznej ulgi w zabawną opowieść, tak samo jak to robi zawsze niezawodnie głupia pani Bennet. W skrócie, entuzjaści sequeli Jane Austen nie zawiodą się na najnowszej podróży Jane Odiwe w rejony Austen. Czytając „Sekret pana Darcy’ego” natychmiast pomyślałam, by zadać autorce kilka pytań, na które łaskawie zgodziła się odpowiedzieć.

1. Dlaczego czekała pani do trzeciej książki, by napisać o Elizabeth i Darcy’m?

Dla mnie była to naturalna kolej rzeczy. Początkowo nie chciałam pisać ich historii, ponieważ chciałam stworzyć coś naprawdę innego od już istniejących książek. Ale, po napisaniu „Lydia Bennet’s Story” i „Wiloughby’s Return” chciałam dać sobie prawdziwe wyzwanie. Czułam się całkowicie zmuszona by pisać historię Dary’ego i Elizabeth, a także chciałam zapewnić Georgianie szczęśliwe zakończenie. Gorąco wierzę, by pozwolić dziać się rzeczom naturalnie i być może, aż do teraz, nie byłam gotowa by napisać ich historię. Chciałam oddać bohaterom sprawiedliwość i mieć trochę wymieszaną fabułę z humorem, niespodziankami i szokami, tak jak to lubiła pisać sama Jane Austen. Mam nadzieję, że udało mi się to osiągnąć.

2. Czy mieszkanie w Anglii daje pani inną perspektywę na to, jak środowisko wpływało na prace Jane Austen? Jeśli tak, jak ta wiedza wpływa na pani pisanie i bohaterów?

Być może wpływa, ale jeśli tak się dzieje, jest to nieświadoma perspektywa. Ten kraj jest miejscem mojego urodzenia. Jestem Angielką i uczucia połączenia z ludźmi, krajobrazem i historią są bardzo silne. To część tego, kim jestem. Byłam nauczycielką i uznaję się za bardzo szczęśliwą, że mogłam mieć radość uczenia uczniów z każdej warstwy społecznej, co oznacza, że byłam świadkiem zachowań i obyczajów ogromnie rozległych części społeczeństwa – od bardzo biednych do bardzo bogatych. Jestem tylko zwykłą osobą, ale mogłam doświadczyć z pierwszej ręki jak to jest uczęszczać na bale wyższych sfer (teraz już dawno temu) i cieszyć się XX/XXI wiecznymi odpowiednikami różnych doświadczeń, które zdobyłaby Jane Austen. Też jak Jane, czułam się odsunięta od tego świata, nie bardzo do niego należałam - tworzyło to obserwacje o wiele bardziej zabawnymi. Widziałam świat przywilejów, widziałam ekstremalne przeciwieństwo i wszystko pomiędzy. Myślę, że wszystkie życiowe doświadczenia i zdobyta wiedza pomogły w pisaniu. Ale obojętnie, czy to znaczy, że jestem dobra w pisaniu o bohaterach Jane Austen czy nie, zostawię to swoim czytelnikom do oceny.

3. Co dla pani jest na pierwszym miejscu? Fabuła, czy bohaterowie? Ile zabiera zarysowanie książki, zanim zacznie pani pisać? Czy po prostu podąża pani za akcją na bieżąco?

O, to jest podchwytliwe pytanie, ale myślę, że przy każdej książce jest inaczej. Zazwyczaj myślę o tym, co chcę pisać przez długi czas, zwykle kilka miesięcy, zanim zapiszę jakiekolwiek myśli na papierze. Czasami okazjonalnie mogę zanotować kilka pomysłów albo kluczowych słów. Myślę, że pomysł na „Sekret pana Darcy’ego” zaczął się tak naprawdę od myślenia, co wiemy na temat pana Darcy’ego, albo raczej, czego Elizabeth o nim nie wie. Przyszło mi do głowy, że tak naprawdę ona go wcale nie znała. Jane Austen nie daje nam żadnych wskazówek o jego przeszłości, dlatego zaczęłam o tym myśleć.
Zwykłam skrupulatnie tworzyć fabułę od początku do końca, zanim zaczęłam pisać, ale odkryłam, że nie za bardzo mi to pasuje, ponieważ bohaterowie robią zwykle wszystko co mogą, by odciągnąć mnie od tego, co zaplanowałam. Dlatego teraz mam ogólną świadomość, jak chcę, żeby historia się rozwijała i mam pomysł na zakończenie, ale podróż jest zawsze przygodą! Bohaterowie zawsze chcą opowiedzieć swoją własną historię i ja im na to pozwalam.

4. Jakie badania do pani książek zdumiały panią najbardziej? Czy znalazła pani jakiekolwiek materiały, które były fascynujące, ale nie mogła ich pani użyć? Jeśli tak, proszę podać przykład i powiedzieć nam, dlaczego zdecydowała się pani tego materiału nie wykorzystywać.

Najbardziej zdumiało mnie odkrycie, że było coś takiego jak Gretna Green (wioska w południowej Szkocji, do której uciekały niepełnoletnie pary pragnące wziąć ślub – mój przypis) w hrabstwie Derby. W wiosce Peak Forest jest kościół zadedykowany „Karolowi, królowi i męczennikowi” (Król Karol I) i dopóki nie wygasła ustawa parlamentarna w 1804 roku, pastor tego kościoła miał prawo udzielać ślubu bez czytanych zapowiedzi.

Wszystkie badania nad hrabstwem Derby dały mi naprawdę dużo radości, ponieważ często w nim bywałam jako dziecko, by odwiedzać swoją siostrę. Jest w nim cudowna tradycja „dobrego ubierania się”, którą chciałam załączyć, ale nie mogłam jej wcisnąć w oś czasu ani fabułę – w przeciwieństwie do Jane, zdecydowałam, że spędzimy więcej czasu w Krainie Jezior.
Pamiętam, że jako dziecko byłam rozczarowana nie widząc żadnych przystrojonych wiosek, które mijaliśmy. Pogański zwyczaj zaczął się wiele lat wcześniej od błogosławienia zapasów wody. Istnieje historia o robieniu glinianych tablic z wyciętymi płatkami kwiatów by udekorować studnie. Zwyczaj ten trwa do dzisiaj. Chciałabym mieć dodanego więcej folkloru w książce. Ten teren jest znany z kamiennych okręgów, słupów, czarownic i duchów! Może następnym razem…

5. Czy ma już pani fabułę na następną książkę?

Napisałam już kolejną powieść, ale ciągle nad nią myślę… to jeszcze nie całkiem to. Nie jest sequelem, trochę wyrwana z kontekstu, ale z pisania jej czerpałam dużą przyjemność. Jest zainspirowana Bath, Jane Austen i „Perswazjami”, moimi wielkimi pasjami zaraz po mojej rodzinie.

Och, już mnie pani zaintrygowała! Jak zwykle, Jane, to była przyjemność z panią rozmawiać. Życzę wiele sukcesów z tą książką i następną. Dziękuję, że się pani tutaj zatrzymała."


Jeśli coś w czasie czytania zgrzytało, to wybaczcie, ale nie zawsze udawało mi się znaleźć gładkie przejście między językiem angielskim a polskim. Mam nadzieję, że choć kilka osób zainteresowałam powieściami Jane Odiwe i skuszą się na wersję angielską. A jeśli nie, to pozostaje czekać na czasy, kiedy ktoś ją wyda... ;).

8 komentarzy:

  1. Zauważyłam, że w Polsce w ogóle jest bardzo cienko z powieściami takimi jak Jane Austen czy sióstr Bronte, a co dopiero powieściami związanymi z ich twórczością. Osobiście uwielbiam klimat tych powieści i kiedy wyjdzie po polsku Mr Darcy’s Secret na pewno sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę Cię podziwiam, że Ci się chciało tłumaczyć i że to zrobiłaś naprawde bardzo dobrze :)
    Wielka szkoda, że książki tej pani nie są wydane po polskiemu u nas. Z przyjemnością powróciłabym do świata "Dumy i uprzedzenia" i dowiedziałabym się, co było dalej ;) Chociaż z reguły nie przepadam za sequelami. Na przykład kontynuacja "Przeminęło z wiatrem" była tragiczna... Ale jakoś do tej autorki nabrałam zaufania po tym wywiadzie, widać, że naprawdę interesuje się prozą Austen i sama wyrastała w tej brytyjskiej atmosferze ;)

    Pozdrawiam :) Naprawdę bardzo ciekawy wpis !

    OdpowiedzUsuń
  3. Jusssi: Czy bardzo cienko, to nie mam pojęcia. Ale na pewno nie są jakoś bardzo silnie zakorzenione w naszej literaturze.

    Przyjemnostki: Oj, bardzo dziękuję :)). Chciało, bo tak się ucieszyłam z odkrycia tej autorki i jednocześnie przygnębiłam, że jest zupełnie w Polsce nieznana, że musiałam coś zrobić :D. Zastanawiam się, czy by nie wysłać profilu tej pani do różnych wydawnictw ;).
    To tak samo jak tragiczny był sequel do Dumy i Uprzedzenia "Emancypacja Mary Bennet". W zasadzie się cieszę, że chociaż to zostało wydane, ale ogólnie to katastrofa. Tego poza imionami bohaterów w żaden sposób nie da się połączyć z oryginalną DiU. A Jane Odiwe ma coś takiego, co pozwala wierzyć, że będzie dobrze :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy mnie nie ciągnęło do sequeli. Kontynuacja "Dumy i uprzedzenia"? Gdyby okazała się kiepska, mogłabym to uznać za profanację mojej ukochanej książki. :) Ale wiesz, całkiem zainteresowała mnie ta powieść. Nawet mogłabym przeczytać, gdyby ktoś wpadł na pomysł, by wydać ją po polsku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite. Wiesz? Ja bardzo chętnie bym sięgnęła po ten sequel. Po obejrzeniu ostatnio "Becoming Jane" chcę wrócić do Pemberley i Darcy'ego.

    To piękne, że nawet osoby, które wydają książki, również zostają wyśmiane przez swoich własnych bohaterów, którzy postanawiają zrobić wszystko po swojemu :). Polubiłam tę autorkę.

    Zaś w tłumaczeniu niewiele zgrzytało. Natknęłam się na to chyba tylko w jednym miejscu. Więc jest bardzo dobrze :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Ultramaryna: Wiesz, ja niekiedy mam ochotę wrócić w tamte czasy, w tamten świat, ale nie chce mi się po raz piąty czytać DiU, dlatego takie sequele to dla mnie fajna sprawa, choć wiadomo - nigdy nie zastąpią oryginału a i zdenerwować mogą ;).

    Alina: A pomyśl, że ona napisała jeszcze dwie i pisze czwartą.. :D. To się cieszę :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham "Dumę i Uprzedzenie", ale nie wiem, czy sięgnęłabym po kontynuację. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, czy macie może jakiekolwiek informacje na temat polskiego wydania tych książek. Próbowałam czytać w oryginale, ale nie do końca mi to idzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...