piątek, 18 marca 2011

Be i stosik.

Wciąż szukam. Wyglądu bloga, który by coś odzwierciedlał. A co? Nie wiem. Ale chciałabym zatrzymać się na dłużej przy którymś wystroju.
W dodatku wszystko jest jakieś "be", a czytanie idzie mi jak krew z nosa. Może stąd kolor nagłówka ;). Ale na serio. Książki, które normalnie bym połknęła w ciągu dwóch dni czytam tydzień i skończyć nie mogę. Taki "Dom w Riverton". Książka, którą od dawna chciałam przeczytać. Której nie mam nic do zarzucenia - urwałam po 130 stronach. Ale kiedyś do niej wrócę. Kiedy nadejdą lepsze czasy dla relacji ja - książki. A na razie będę dzielnie próbowała, bo przecież to tylko stan przejściowy. Nie wyobrażam sobie tego inaczej.
Dzisiaj byłam w bibliotece. Na dzień dobry zgarnęłam pięć książek, które marzyły mi się za każdym razem, kiedy byłam w Empiku. Czy już mówiłam, że kocham swoją bibliotekę? :D Może to nieco ożywi atmosferę. Szósta jako smaczny, historyczny dodatek :).

7 komentarzy:

  1. miło tak codziennie zaglądać i widzieć inny wystrój. To jak z ubraniem, nakładasz co w danej chwili chcesz. Taki jest też twój blog :) i fajnie. Ale... jak może ci się NIE CHCIEĆ czytać??

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że masz dobrze zaopatrzoną bibliotekę ;)
    Co do wystroju -to ja ok. 2-3 dni temu próbowałam coś pozmieniać i w rezultacie narobiłam sobie tylko pracy, a zostało po staremu... :/

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie zaopatrzona biblioteka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sil: O, podoba mi się Twoje spostrzeżenie. W takim razie nie będę się już przejmować, że co chwila zmieniam wystrój :). A z czytaniem to jest tak, że nie nie chce, ale idzie strasznie topornie, jak na zwolnionych obrotach. Ja lubię książki "połykać" i takie czytanie po dziesięć stron dziennie strasznie mnie denerwuje :D.

    Bellatriks: Owszem, za każdym pobytem na nowo się cieszę, że ją mam :). Mi też czasem zmiana szablonu nie wychodzi. Zdarza się, że siedzę nad nim ponad godzinę i ostatecznie wracam do starego. Nie wiem, dlaczego tak jest :).

    Edith: Wieem. Uwielbiam ją :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bym kochała taką bibliotekę ;) Mały kryzysik czytelniczy od czasu do czasu zdarza się każdemu z nas ;)
    Mi Twój blog od samego początku kojarzy się z "Alicją w krainie czarów" i nieamowitym Absolemem... więc może coś w tym kierunku ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. a może to z powodu wiosennego przesilenia, może pełni, może te trzęsianie ziemi też ma na nas wpływ. Ja też mam kryzys, pomijając, że muszę sie uczyć do egzaminów na tłumacza i czasu zupełnie brak, to widzę, że kryzys mam,

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyjemnostki: Bo stąd wzięłam nazwę Absolem i adres :). Tyle tylko, że rzadko mam ochotę na grafikę sugerowaną Alicją w Krainie Czarów, a jak raz miałam, to z kolei nie umiałam jej zrobić ;). Może kiedyś wyjdzie :).

    Kasia.eire: A wszystko jest możliwe. Nie wykluczam takich ewentualności. Życzę wybrnięcia z kryzysu i powodzenia na egzaminach :).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...